Dlaczego protestujemy?
Radykalna polityka klimatyczna UE uderza w rolników oraz inne branże i gałęzie
przemysłu takie jak: górnictwo, hutnictwo, branżę transportową, spożywczą, chemiczną
i wiele, wiele innych. W przyszłości bez wątpienia uderzy ona także w nas, obywateli, np.
poprzez ograniczenia związane z samochodami, lotami czy ogrzewaniem domów.
Rozwiązania wdrażane w ramach Zielonego Ładu przełożą się na podwyżki opłat za
prąd i ciepło oraz na nowe podatki za energię, a także na zakaz ogrzewania węglem i gazem.
Zielony Ład równa się gigantycznemu opodatkowaniu benzyny, a w następnym kroku będzie
oznaczał zakaz sprzedaży aut spalinowych. W ramach unijnej polityki klimatycznej będziemy
musieli dostosować budynki do „zeroemisyjności”, a polski przemysł upadnie lub przeniesie
się poza granice UE, co może doprowadzić do masowych zwolnień i wzrostu bezrobocia.
Zielony Ład, jak podkreślają rolnicy, zniszczy polskie rolnictwo w imię klimatycznej
ideologii. Wkrótce możemy mieć również problem z niespotykaną dotąd drożyzną w sklepach
spowodowaną przerzuconymi na klienta ogromnymi kosztami „zielonego” transportu.
32 000 złotych – nawet tyle, jak wynika z raportu opracowanego przez Institut Rousseau, za
Zielony Ład może zapłacić rocznie każdy pracujący Polak.
Solidarność już od 2007 roku alarmuje, że polityka klimatyczna Unii Europejskiej
przybrała zły kształt i może być zagrożeniem dla obywateli nie tylko Polski, ale całej Unii
Europejskiej. „S” od lat powtarza, że „zielona rewolucja” jest przeprowadzana w zbyt
szybkim tempie, które odstaje od realiów takich krajów jak Polska. Mówi też, że polityka ta
prowadzi do zubożenia społeczeństwa i jest wdrażana w sprzeczności z interesami Polaków.
Jako przedstawiciel pracowników Związek wielokrotnie wskazywał, że taka sytuacja
jest zagrożeniem dla polskiego przemysłu energochłonnego, spożywczego – w tym
rodzimego rolnictwa – oraz energetyki. „S” przewidywała, że skutkiem takich posunięć
będzie zapaść gospodarcza, ubóstwo energetyczne społeczeństwa, likwidacja setek tysięcy
miejsc pracy w przemyśle i usługach, brak suwerenności energetycznej oraz zmniejszenie
bezpieczeństwa, w tym bezpieczeństwa żywnościowego.