Pracownicy niemedyczni na oddziałach COVID-owych otrzymają 5 tys. zł jednorazowej premii, poinformował na posiedzeniu zespołu trójstronnego ds. ochrony zdrowia przy ministrze zdrowia Adam Niedzielski. – To bardzo dobra wiadomość. O dodatkowe pieniądze dla pracowników niemedycznych pracujących ramię w ramię z lekarzami i pielęgniarkami zabiegaliśmy od listopada ub. roku – komentuje po posiedzeniu zespołu na gorąco Maria Ochman, szefowa Sekretariatu Ochrony Zdrowia. Satysfakcji nie ukrywa również Piotr Duda, który wraz z Prezydium Komisji Krajowej wspierał działania Sekretariatu.
Stało się. Po licznych apelach, listach, monitach „Solidarności”, pracownicy niemedyczni pracujących na oddziałach COVID-owych otrzymają jednorazową premię w wysokości 5 tys. zł. „Solidarność” domagała się stałych dodatków, ale i tak to krok w dobrym kierunku. Dla salowych, asystentów, personelu pomocniczego to znaczące środki. Poinformował o tym minister zdrowia podczas posiedzenia zespołu trójstronnego.
– Od listopada o to zabiegamy. Słaliśmy pisma do ministra Adama Niedzielskiego, do premiera Mateusza Morawieckiego, podnosiliśmy tę kwestię przy każdej możliwej okazji. Ale jak to mówią – kropla dąży skałę – powiedziała po posiedzeniu zespołu trójstronnego przy ministrze zdrowia Maria Ochman, szefowa Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność”
Ochman dodaje, że jest to bardzo dobra wiadomość, oczekiwania przez „Solidarność”, która upomina się o wszystkich pracowników. Nie tylko lekarzy, pielęgniarki i położne.
– Jest to jakiś pierwszy etap wzrostu wynagrodzeń. W połowie maja ma być skierowana do sejmu nowelizacja ustawy o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia, gdzie przewidziane są istotne podwyżki dla personelu niemedycznego. Mam nadzieję że będzie szybko procedowana – mówi przewodnicząca.
Jej zdaniem nowelizacja będzie oznaczała znaczny wzrost. W niektórych zawodach nawet 1300-1400 zł.
– Słaliśmy pisma do ministra zdrowia, premiera, podnosiliśmy tę kwestię podczas konferencji prasowych, Ostatni w zeszłym tygodniu w Katowicach. I będziemy robić to nadal, to na tym polega „Solidarność” – podsumował decyzję ministra zdrowia Piotr Duda, przewodniczący KK.