smieciowki

 

W Polsce spada bezrobocie, rośnie zatrudnienie i przeciętne wynagrodzenie, przybyło osób z dyplomami wyższych uczelni, a mimo to nie ubyło skrajnej biedy.

W ubiegłym roku bezrobocie spadało, równocześnie liczba osób pracujących w gospodarce zwiększyła się o 156 tys. Mimo to biedy nie ubyło, informuje portal forsal.pl. Eksperci alarmują, że zwiększa się grupa biednych pracujących, zatrudnionych na umowach śmieciowych, otrzymujących minimalne wynagrodzenie albo niższe. Według GUS w 2013 r. tylko na umowach-zleceniach lub umowach o dzieło pracowało 1,4 mln osób, a zarobki 1,3 mln pracowników nie przekraczały płacy minimalnej. Z raportu Instytutu Polityki Społecznej UW wynika, że co 7. pracujący w Polsce jest biedny, przy czym wśród tych zatrudnionych na umowę o pracę na miano biedaków zasługuje 7 proc., natomiast wśród tych na umowach śmieciowych –  aż 25 proc.
– Polska jest jednym z niewielu krajów Unii Europejskiej, w którym brakuje spójnej polityki społecznej państwa, której elementem jest spójna polityka socjalna, pomoc ludziom, którzy znajdują się w trudnej sytuacji życiowej – ocenia w rozmowie z portalem dr Waldemar Urbanik, rektor Wyższej Szkoły Humanistycznej TWP w Szczecinie.
Przypominamy, że „Solidarność” od dawna domaga się wzrostu minimalnego wynagrodzenia do poziomu 50% przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej oraz wprowadzenia minimalnej stawki wynagrodzenia za godzinę pracy niezależnie od formy zatrudnienia. Trzy lata temu Związek złożył w Sejmie obywatelski projekt dotyczący płacy minimalnej, który zakładał, że szybkość wzrostu minimalnego wynagrodzenia zależałaby od tempa wzrostu gospodarczego. Projekt poparło około 350 tys. obywateli, jednak utknął w tzw.”sejmowej zamrażarce”. NSZZ „Solidarność” oczekuje również od rządu „wypracowania i wdrożenia skutecznego programu walki z ubóstwem i wykluczeniem społecznym, w tym zwiększenia wysokości progów dochodowych uprawniających do świadczeń rodzinnych i pomocy społecznej”.

.

By admin