Usunięcie ze świadectwa pracy wpisu o trybie rozwiązania umowy z pracownikiem – to propozycja NSZZ „Solidarność”. Związkowcy chcą, by pracownicy zyskali większe możliwości znalezienia pracy po dyscyplinarnym rozwiązaniu umowy o pracę. Projekt trafił do zespołu ds. prawa pracy Rady Dialogu Społecznego.
Propozycję Solidarności opisuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Według związkowców obecne przepisy prawa pracy naruszają prawo do ochrony prywatności, czci i dobrego imienia pracowników.
W świadectwie pracy nie mamy odnotowanej informacji o sumiennie przepracowanych latach, ale o dyscyplinarnym zwolnieniu pracownika. Teoretycznie nie ma to żadnych formalnych skutków dla kolejnego pracodawcy, ale może to być krzywdzące dla pracownika i powodować problemy z zatrudnieniem.
Firmy wykorzystują obecne przepisy prawa pracy do zwolnień pracowników. Przedsiębiorca, który chce zwolnić pracownika najczęściej proponuje mu rozwiązanie umowy za porozumieniem stron lub dyscyplinarnie.
Propozycję Solidarności opisuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Według związkowców obecne przepisy prawa pracy naruszają prawo do ochrony prywatności, czci i dobrego imienia pracowników.
W świadectwie pracy nie mamy odnotowanej informacji o sumiennie przepracowanych latach, ale o dyscyplinarnym zwolnieniu pracownika. Teoretycznie nie ma to żadnych formalnych skutków dla kolejnego pracodawcy, ale może to być krzywdzące dla pracownika i powodować problemy z zatrudnieniem.
Firmy wykorzystują obecne przepisy prawa pracy do zwolnień pracowników. Przedsiębiorca, który chce zwolnić pracownika najczęściej proponuje mu rozwiązanie umowy za porozumieniem stron lub dyscyplinarnie.
Ponieważ informacja o tzw. dyscyplinarce pozostaje w aktach – pracownik w tej sytuacji najczęściej decyduje się na odejście za porozumieniem stron, rezygnując przy tym np. z okresów wypowiedzenia umowy. Jeżeli propozycja NSZZ „Solidarność” zostałaby przyjęta, firmy nie mogłyby już zastraszać pracowników wpisem do akt.